UWAGA! Obecnie diety internetowe nie są obsługiwane
Działalność poradni ogranicza się do prowadzenia szkoleń, pisania tekstów eksperckich, prowadzenia edukacji żywieniowej w kierunku diet wegetariańskich i wegańskich. Założycielkę poradni można odnaleźć w internecie oraz mediach społecznościowych pod nazwą yogahome.pl
Wystaw referencje
Zadowoleni pacjenci to nasz największy skarb, jeżeli się znamy i nasza pomoc okazała się dla Ciebie wartościowa prosimy napisz kilka słów o tym.
Ogromnie dziękuję za poświęcony czas!
Karolina Jaworska
Iza Z.
- Warszawa
22 kilo w 5,5 miesiąca:) ze stwierdzoną niedoczynnością tarczycy i Hashimoto, hiperprolaktynemią, po dwóch późnych ciążach, z czego ostatnia "leżąca" i z wielkiem 40 lat. Waga wyjściowa 85 kilo (koniec lutego 2016). Sierpień 2016 63 kilo:) teraz niestety 4,5 kilo więcej, bo zima i święta i wychowawczy i słodycze i piwo i pofolgowałam sobie. Ale już się tym nie martwię bo właśnie dziś znów zaczęłam dietę, i ćwiczenia (tym razem sama, bo wciąż mam materiały) i 15 czerwca chcę znów ważyć 63 kilo:) Cudów nie ma, jeśli nie zmienisz przyzwyczajeń żywieniowych, zaczniesz tyć. Na szczęście z Sekretami Diety już wiesz, jak odwrócić ten proces:) dzięki Karolina:)
Iza Z.
Warszawa, 2017-04-23
Rafał Filipowicz
- Warszawa
genialna dieta dostosowana do moich potrzeb, czuje się znacznie lepiej, efekty widoczne są z tygodnia na tydzień. Gorąco polecam :)
Rafał Filipowicz
Warszawa, 2014-02-15
Anna Kondratowicz
- Miesięcznik URODA nr 8/2012
Nie musisz ani liczyć kalorii ani przygotowywać skomplikowanych dań. Poradnia Sekrety Diety proponuje odchudzanie, które jest idealne dla dziewczyn nie mających zbyt dużo wolnego czasu. Dla mnie strzał w dziesiątkę!
Najważniejsza korzyść jest taka, że po latach popadania ze skrajności w skrajność, w końcu nauczyłam się, jak jeść zdrowo i dietetycznie!
Anna Kondratowicz
Miesięcznik URODA nr 8/2012, 2014-01-28
Ola F.
- Warszawa
Z całego serca polecam tę poradnię! Indywidualne podejście do pacjenta, zaangażowanie, pełna profeska :) W ciągu pół roku zgubiłam 5kg, mąż 14. I to nie głodując!