Za oknami coraz mniej liści na drzewach, za to więcej pod nogami. Częściej pada, zimny wiatr wieje już codziennie. Do domu przychodzimy zziębnięci i tęsknimy za ciepłym fotelem, polarowym kocem i rozpalonym kominkiem. Listopad…
Na samą myśl o wyjściu z domu jest nam zimno, zdesperowani szukamy głęboko w szafie zeszłorocznych rękawiczek, szalika i czapki. Kupujemy ocieplane buty, coraz grubsze rajstopy, nowy ciepły sweter, ale czy na pewno w tym samym rozmiarze co ostatnio?
Gdy za oknami świeci słońce i temperatura zmusza nas do noszenia krótkich spodenek, bluzek na ramiączka, czy przewiewnych sukienek automatycznie zaczynamy myśleć o przejściu na dietę, staramy się jeść mniej i zdrowiej, pić dużo wody. Za to kiedy robi się zimno tak szczelnie zakrywamy każdą część naszego ciała, że sami nie zauważmy kiedy nasza waga idzie w górę. Co jest tego powodem? Jaki mechanizm powoduje taki efekt?
Mroźne dni sprzyjają tyciu
Mimo tego, że powodów naszego jesienno-zimowego tycia jest dużo, brak motywacji to najważniejszy element, który niszczy nasze starania dietetyczne. Dlatego warto pamiętać, że odchudzanie w ogromny stopniu odbywa się w naszej głowie.
Gdy na zewnątrz jest zimniej wydatki naszego organizmu na utrzymanie odpowiedniej temperatury ciała rosną. W niższej temperaturze chodząc do pracy, sklepu czy szkoły, spalamy więcej kalorii. Gdyby nasza
dieta w czasie mrozów w żaden sposób nie różniła się od letniej zjawisko to pomogłoby nam tracić na wadze. Jednak zimą dużo chętniej sięgamy po produkty ciężkie, tłuste mięso, kaloryczne sery, często zapominamy o jedzeniu warzyw w odpowiedniej ilości. Szukając przyjemności w mroźne dni chodzimy na pitną czekoladę z bitą śmietaną, coraz popularniejsze w kawiarniach gorące ciasta, czy słodkiego rozgrzewającego grzańca.
Zima to idealny czas dla wszystkich, którzy starają się unikać aktywności fizycznej. Nawet jeżeli w bohaterskim akcie dbania o własne zdrowie kupiliśmy duży karnet na siłownię, zimą każdy z nas łatwo znajduje wymówkę dlaczego w tym akurat tygodniu należy z niej zrezygnować.
W taki deszcz nie ma sensu wychodzić z domu
,
Trochę mnie dziś zawiało, lepiej nie będę ryzykować
,
Kichałem dziś trzy razy z rzędu to znak, że trzeba opuścić siłownię
. Warto jednak pamiętać, że regularna aktywność fizyczna zwiększa odporność organizmu i rezygnowanie z aerobiku, siłowni czy spaceru dla zdrowia to często tylko wymówka, a nie uzasadniona potrzeba.
Nic nie zastąpi dobrej kurtki, ciepłych butów, czapki i rękawiczek, jednak jeżeli pomimo odpowiedniej garderoby cały czas czujemy się zmarznięci pomóc może
dieta rozgrzewająca.
Zadbajmy w diecie o ciepłe napoje. Ciepłe, a nie gorące, bo napoje o zbyt wysokiej temperaturze mogą mieć wpływ na rozwój wielu chorób, np. nowotworów przełyku czy wrzodów żołądka. Najlepiej podczas komponowania diety uruchomić fantazję. Istnieje wiele smacznych i zdrowych produktów, których dodanie do herbaty, kawy czy kakao, poprawi smak napoju, a do tego sprawi, że będzie nam cieplej. Działanie takie ma skórka lub sok z pomarańczy, dodatkowo zawarte w pomarańczy flawonoidy wzmocnią odporność zmniejszając procesy zapalne oraz działając przeciwbakteryjnie. Zapach pomarańczy działa odprężająco i znakomicie ułatwia zasypianie w zimowe wieczory. Również pokrewne pomarańczy mandarynki oraz grejpfruity warto wplatać w zimowe posiłki, zawierają one dużo witaminy C oraz rutynę, które uszczelniają naczynia krwionośne, a tym samym pomagają nam opierać się infekcjom. Dodatek goździków do herbaty rozgrzewająco poruszy nasze zmysły, zaś cynamonu podniesie temperaturę ciała i doda smaku daniom tak słodkim, jak i ostrym.
Imbir to wyjątkowo ocieplający składnik diety, spożywać możemy go w napojach, jako dodatek do dań mięsnych, rybnych oraz deserów. Mleko albo kakao słodzone miodem to znany już przez nasze babcie idealny napój dla wszystkich zmarzluchów.
Świetnym dodatkiem do potraw w mroźne dni są ostre papryczki chilli. Ich rozgrzewającą moc znają wszyscy, którzy choć raz zjedli potrawę z ich dużym dodatkiem. Podobnie rozgrzewającą moc ma czosnek, naturalny antybiotyk.
Gdy temperatura na dworze spada, nasza chęć na tłuste potrawy wzrasta. Wykorzystajmy to zjawisko i uzupełnijmy niedobory cennych kwasów omega 3 zawartych w tłustych rybach, orzechach, czy oleju lnianym.
Do tego nie zapominajmy o fermentowanych napojach mlecznych, ich korzystne oddziaływanie na układ pokarmowy przekłada się na wzmocnienie ogólnej odporności.
Warto również pamiętać o zjawisku nazywanym termogenezą indukowaną pożywieniem. Termin ten mówi nam o stopniu rozgrzania organizmu po spożyciu konkretnych produktów. Patrząc na to zagadnienie pod kątem makroskładników spożywanych w naszej diecie możemy dojść do wniosku, że nieznaczne zwiększenie spożycia białka pozytywnie wpłynie na produkcję ciepła w naszym organizmie.
Ogólne zasady dla zmarzluchów
Dbając o nasz komfort termiczny w mroźne dni zacznijmy dzień od pożywnego śniadania, jedźmy regularnie co 3-4 godziny, często sięgajmy po zdrowe napoje takie jak herbata zielona, ciepła woda z dodatkiem imbiru, cytryny, goździków. Starajmy się aby jak najwięcej posiłków serwować na ciepło, warzywne surówki zastępujmy czasem warzywami gotowanymi, świetnym pomysłem na rozgrzewające i sycące danie są wszelakie
zupy kremy.
Rozgrzewająca dieta odchudzająca
Wszystkich zainteresowanych połączeniem diety odchudzającej z walorami rozgrzewającymi opisanymi w artykule zachęcamy do skorzystania z naszej
diety rozgrzewającej.